Ciekawi mnie reżyser tego filmu. W życiu zaczynał od dziennikarstwa. Reżyserował najpierw w telewizji, później przeszedł do kina. To pokazuje nam, jak łatwo w dzisiejszym czasie przejść z
telewizji na duży ekran. Oczywiście trzeba mieć kupę forsy. Swoją drogą ten reżyser ma straszne szczęście. Przecież on dopiero zaczyna swoją karierę, a już z takim budżetem. Też bym tak chciał.